8.12.2024 o sądach i polityce w Najjaśniejszej......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, znowuż nam się w Najjaśniejszej porobiło. Ta notka będzie traktowała o sądach i polityce więc nikogo nie powinno dziwić, że niepięknie będę się w niej wyrażał - jeśli rynsztokowe słownictwo powoduje u ciebie odruch wymiotny to skończ lekturę >>>tutaj<<< albo będziesz rzygać jak kot po kiszonce.
Dawnośmy sobie sobie nie wspominali o starej zadymiarze, chamicy Katarzynie Augustynek (szerzej znanej pod przestępczą ksywą "Babcia Kasia"). Otóż ta stara lampucera w czasie jednej z demonstracji ugryzła policjanta w rękę, naruszając jego nietykalność cielesną, co wyczerpuje znamiona przestępstwa określone w art. 222 § 1 Kodeksu Karnego*, oraz zwyzywała go nieprzyzwoitymi słowy, co podpada pod art. 226 § 1**. Można by więc sądzić, że krakowski sąd, przed którym toczyła się kolejna już rozprawa tej zatwardziałej recydywistki, stale oskarżanej o te same przestępstwa, przestanie wreszcie robić sobie jaja ze sprawiedliwości i przyjebie starej pudernicy chociaż ze dwa lata pierdla z grożących jej czterech. A tu taki chuj jak słonia nos, sąd stwierdził, że przestępstwo co prawda miało miejsce, ale postępowanie umorzył ze względu na małą szkodliwość społeczną czynu. Osobistycznie uważam, że jest to wyrok zły, niesprawiedliwy i absolutnie skandaliczny, jak niemal każdy wyrok w każdym procesie wytaczanym chamicy Katarzynie Augustynek - po raz kolejny pokazuje on bowiem, że można wielokrotnie, w warunkach recydywy, łamać prawo, a "wymiar sprawiedliwości" ma ten fakt tak głęboko w dupie, że aż go w gardło łaskocze. Werdykt ten pokazuje również, że mimo wielokrotnie głoszonych przez rozmaitych politykierów pięknie brzmiących haseł o staniu murem za mundurem, państwo polskie, a przynajmniej kasta wydająca w jego imieniu wyroki, ma głęboko w piździe los tych, którzy przysięgali służyć Najjaśniejszej nawet z narażeniem życia. W zasadzie to kurewsko ciekawi mnie jedna kwestia: co rozzuchwalona bezkarnością chamica Katarzyna Augustynek musiałaby odjebać, żeby jakiś sąd wreszcie ją wpierdolił do kicia? Uszło jej płazem wielokrotne ubliżanie funkcjonariuszom, opluwanie ich, bicie, kopanie, gryzienie, nawet napierdalanie drzewcem od flagi - czy "Babcia Kasia" musi kogoś zabić żeby "wymiar sprawiedliwości" wreszcie przestał walić w chuja i wpieprzył ją za kraty? Zastanawiam się jeszcze nad jedną sprawą: kiedy jakiemuś znieważanemu i bitemu przez tą starą raszplę policjantowi puszczą nerwy i solidnie jej przypierdoli? I czy w takim przypadku sąd też orzeknie małą szkodliwość społeczną?
Ale zostawmy już kwestie policyjno-sądowe, zerknijmy sobie na scenę politykierską w Najjaśniejszej bo tam się takie jaja porobiły, że proszę siadać i brać popkorn. Otóż kandydat na prezydenta Najjaśniejszej, nominowany przez Milicję (przepraszam: Koalicję) Obywatelską pan Rafałek Trzaskowski, urządził sobie w Gliwicach prekampanijne spotkanie z potencjalnymi wyborcami. Na tymże spędzie ogłosił hasełko swojej kampanii wyborczej, pod którym ruszy do boju o urząd prezydenta: "cała Polska naprzód". I tutaj porobiły się jaja jak berety, bo wyszła rażąca niekompetencja sztabowców pana Rafałka Trzaskowskiego, którzy nie wpadli na dość prosty i oczywisty pomysł, aby wykupić domenę internetową z takim adresem. Moje zamieszkujące okolice ulicy Nowogrodzkiej 84/86 w Warszawie wiewióry donoszą, że ze znajdującej się tamże siedziby partii Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) dobiegały dość ciekawe okrzyki komentujące ten fakt: "O kurwa, no nie wierzę!", "Przecież nikt nie może być aż tak głupi?", tudzież "Skoro sami dają dupy to grzechem byłoby nie skorzystać". I tak to macherzy od komunikacji społecznej bandy pana Jarosława Kaczyńskiego wykupili domenę ze sloganem wyborczym pana Rafałka Trzaskowskiego i umieścili na niej przekierowanie do wypowiedzi swojego szefa na jednym z serwisów społecznościowych. Kompromitujące działania sztabowców Milicji (przepraszam: Koalicji) Obywatelskiej, tudzież kandydata na prezydenta, pana Rafałka Trzaskowskiego, można podsumować klasycznym już cytatem z błogosławionej pamięci Marszałka Józefa Piłsudskiego: "Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić”.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* w brzmieniu: "Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3"
** w brzmieniu: ". Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku"