17.07.2025 ułaskawienie...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, porobiło nam się znowuż w Najjaśniejszej. W tej krótkiej notce będę rzucał mięsem więc jeśli cię to mierzi to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Z łaski Prezesa i woli ludu prezydent Najjaśniejszej, pan Andrzej Duda, zdecydował się częściowo ułaskawić pana Roberta Bąkiewicza od kary za zrzucenie ze schodów starej chamicy Katarzyny Augustynek (szerzej znanej pod bandycką ksywą "Babcia Kasia") podczas demonstracji Strajku Kobiet w 2020 roku. Okryta szmatą w kolorach Ludu Alfabetu stara chamica Katarzyna Augustynek starała się bowiem wejść do warszawskiej bazyliki Świętego Krzyża celem popełnienia przestępstwa z art. 195 § 1* Kodeksu Karnego, oraz prawdopodobnie z art. 108 Ustawy o Ochronie Zabytków**, czemu pan Rober Bąkiewicz, przy udziale innych wierzących, zapobiegł. Oczywiście po zastosowaniu przez z łaski Prezesa i woli ludu prezydenta Najjaśniejszej, pana Andrzeja Dudę, prawa łaski podniósł się kurewski kwik rozmaitych lewomyślnych, zwolenników Milicji (przepraszam: Koalicji) Obywatelskiej i wszystkich innych, którzy w swoich postępackich i tolerancyjnych serduszkach mają hasło "jebać PiS". Głos dała także stara chamica Katarzyna Augustynek (znana także pod przestępczym pseudonimem "Babcia Kasia"), która na jednym z portali społecznościowych napisała (i tutaj pierdolnę cytacik) "Andrzej Duda, jesteś najgorszym skurwysynem, jakiego ziemia nosi. Obyś sczezł!". Osobistycznie uważam, że wpis ten wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 135 § 2 Kodeksu Karnego***, że już o życzeniu śmierci nie wspomnę. A przypominam, że za obecnego (nie)rządu życzenie komuś śmierci jest karalne - no, przynajmniej wtedy, kiedy adresatem tegoż życzenia jest towarzysz Jurek Owsiak. Osobistycznie na miejscu z łaski Prezesa i woli ludu prezydenta Najjaśniejszej, pana Andrzeja Dudy, poleciałbym kurcgalopkiem do prezydenckich prawników i nakazał im wysmażenie przeciwko starej chamicy Katarzynie Augustynek sążnego pozwu, a w zasadzie to dwóch: jednego z urzędu, za zniewagę głowy państwa, a drugiego prywatnego, za znieważenie rodzicielki. I na miejscu pana Andrzeja Dudy w autorskim liście do oskarżonej napisałbym od serca taką mniej więcej wiadomość: "o mnie, stara lampucero, możesz sobie pisać co tam chcesz - pies ci mordę, stara szantrapo, lizał. Ale od mojej najszanowniejszej mamusi to się, lebiego za wieczne ondulacje szarpana, zwyczajnie odpierdol. A jak się, łachmyto i ciuchu cmentarny, nie odpierdolisz, to twoje żałosne dupsko będzie przez moich prawników ciągane po sądach".
A na miejscu pana Roberta Bąkiewicza to miałbym wielkie pretensje do broniących go w czasie procesu prawników za nieuwzględnienie jednej prostej rzeczy, dzięki której pana Roberta Bąkiewicza trudno byłoby skazać, lub byłoby to wręcz niemożliwe: artykułu 25 Kodeksu Karnego****. No bo tak:
-§ 1 - spełniony, było odparcie bezprawnego zamachu,
-§ 2a - spełniony, bez wątpienia nastąpiło wdarcie się,
-§ 3 - spełniony, wzburzenie próbą profanacji jak najbardziej mogło wystąpić,
A już całkowicie prywatnie i osobistycznie to sądzę, że z łaski Prezesa i woli ludu prezydent Najjaśniejszej, pan Andrzej Duda, popełnił kurewsko wielki błąd częściowo uniewinniając pana Roberta Bąkiewicza - bo powinien go uniewinnić całkowicie. A na wszelakie pytania i pretensje o powód takiego działania powinien odpowiedzieć" Art. 139 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej daje prezydentowi prawo stosowania prawa łaski i nic nie mówi o tym, że prezydent musi się z zastosowania tegoż prawa tłumaczyć. Tak więc chuj ci do tego, kolego".
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* w brzmieniu:
"Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."
** w brzmieniu:
"Kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8."
** w brzmieniu:
"Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
**** w brzmieniu:
"§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
§ 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
§ 2a. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące.
§ 3. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu."