6.09.2023B kilka słów o Niemiaszkach...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu - po raz drugi w tym irytującym dniu. Aj waj, dawnośmy nic o Niemiaszkach nie barłożyli, najwyższy zatem czas to zmienić. Od razu uprzedzam, że w tej krótkiej notce będą wyrazy nieparlamentarne więc jeśli ich użycie cię mierzi to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Władze Berlina zamiarują zwołać pilne posiedzenie, na które zaproszeni są przedstawiciele rządu towarzysza Führera Olafa Scholza oraz naczalstwo policji. Czemuż to szyszkownicy niemieckiej stolicy chcą zebrać taką ekipę? Otóż pokazało się, że ostatnimi czasy w Berlinie dramatycznie wzrosła przestępczość - przy czym wyszedł kurewsko niewygodny dla lewomyślnych fakt, że zdecydowana większość osób łamiących prawo przebyła do Bundesrepubliki po 2015 roku i pochodzi z Ludu Pustyni i Puszczy. W takim, na ten przykład, parku Görlitz w ciągu ostatniego roku doszło do 31 przestępstw na tle seksualnym, z czego 11 to były gwałty a 3 to posiadanie i rozpowszechnianie pornografii z udziałem nieletnich - a to tylko te zgłoszone i poważniejsze sprawy. Policja rejestruje w tymże parku około 70 przypadków łamania prawa miesięcznie - nic więc dziwnego, że mieszkańcy Berlina się wkurwili i włodarze miasta postanowili z tym pierdolnikiem coś wreszcie zrobić.
Nie tylko Berlin ma problemy z przestępczością wśród pochodzących z Ludu Pustyni i Puszczy nielegalnych migrantów przybyłych do Niemiec po 2015 roku. W mieście Hildesheim w Dolnej Saksonii 25-letni pan Khalaf A., Irakijczyk, oszwabił emerytowanego urzędnika skarbowego na grubszą kasę. Oszukany, 71-letni pan Helmut S. wyznający zasadę "żeby życie miało smaczek raz dziewczynka, raz chłopaczek", zapragnął poruchać śniadoskórego przybysza - a pokazało się, że to pan Khalaf A. wydymał niemieckiego emeryta obiecując pomoc przy założeniu konta na portalu randkowym. Nielegalny migrant przez półtora roku wychujał pana Helmuta S. na 340 tysięcy ojro. A najciekawsze jest to, że pan Helmut S. (przypominam: emerytowany urzędnik skarbówki) nie połapał się, że jest po chamsku robiony w wała przez pana Khalafa A. - dopiero prawnik Niemiaszka namówił go na złożenie doniesienia na policję.
A skoro poruszyliśmy już kwestię durnych zachowań niemieckich obywateli to zerknijmy sobie do Florencji, która co prawda leży we Włoszech, ale za to niezłą bardachę zrobił tam niemiecki turysta. Otóż wlazł on na pomnik XVI-wiecznej fontanny Neptuna na Piazza della Signoria, uszkadzając go. Straty zostały wycenione na jakieś 5 tysięcy ojro. Osobistycznie mam nadzieję, że Włosi obciążą kretyna kosztami renowacji i dopierdolą mu taką grzywnę, żeby na samo jej wspomnienie zalewał się gorzkimi łzami.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego