24.07.2024 Breslau und Gurkentrick...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu - po raz drugi w tym męczącym dniu. Aj waj, no i się zaraz ma odjebać we Wrocławiu. Będzie krótko i, jak zapewne się już domyśliliście, niekulturalnie, gdyż wiadomości przyniesione przez moje śląskie wiewióry naprawdę mnie wkurwiły - jeśli ci to z jakichś względów nie leży to skończ lekturę >>>tutaj<<<. Acha, i odradzam czytanie przy jedzeniu - żeby nikt do mnie później pretensji nie wnosił.
Ja wiem, że niektórym to się już od HaWuDepizmu* we łbach popierdoliło, ale zazwyczaj takie tendencje obserwuje się u społecznego marginesu, względnie kiboli. Przypadkiem wyjątkowym ludzi nie wywodzących się z tych kręgów, a jednak dotkniętych tą ciężką przypadłością, są członkowie zarządu województwa dolnośląskiego: pan Paweł Gancarz z Polskiego Stronnictwa Ludowego, pan Wojciech Bochnak z Milicji (przepraszam: Platformy) Obywatelskiej, pan Jarosław Rabczenko z tej samej bandy, bezpartyjny pan Michał Rado, tudzież pani Natalia Gołąb ze śmietnika pana Beksa Lali (przepraszam: Szymona Hołowni). Zarząd województwa dolnośląskiego w powyższym składzie zarządza Dolnośląskim Centrum Filmowym, które wpadło na pomysł tak chujowy, że aż mnie kurwica nagła trafiła gdy się o nim od moich śląskich wiewiór dowiedziałem. Otóż Dolnośląskie Centrum Filmowe postanowiło Wrocławianom 26 lipca pierdolnąć całkowicie darmowy pokaz kinowy na tamtejszym rynku. Zazwyczaj nie jestem przeciwnikiem darmowych pokazów filmowych gdyż uważam, że gratis to uczciwa cena za oglądanie obecnych polskich produkcji - ale w tym konkretnym przypadku jestem zdeklarowanym wrogiem tego pomysłu. A konkretnie: wyboru filmu dokonanego przez śląskich szyszkowników. W dorobku polskiej kinematografii są filmy absolutnie wybitne, są filmy świetne, są filmy dobre, są filmy całkiem przeciętne, są filmy złe, są filmy fatalne, są filmy tragiczne, i są zasrane gówna obrzygane gównem**. I właśnie do tej ostatniej kategorii śmiało możemy zaliczyć produkcję, która ma być na wrocławskim rynku wyświetlona. Mianowicie Dolnośląskie Centrum Filmowe uznało, że wykurwistym pomysłem będzie puszczenie obrzydliwego paszkwilu "Zielona granica" autorstwa pani Agnieszki Russland (przepraszam: Holland), czyli wyssanej z brudnego palucha wyjętego z równie brudnej dupy historii o biednych uchodźcach z Ludu Pustyni i Puszczy, którzy zostali ściągnięci do Europy przez dobrego samodzierżcę Białorusi, pana Alaksandra Łukaszenkę, i w trakcie przedostawania się do Najjaśniejszej są brutalnie katowani przez pozbawionych uczuć i sumień sadystów służących w polskich służbach. Przypierdalałem się do tego gówna i jego autorki wiele razy, przypierdolę się i jeszcze raz, a jak będzie trzeba to będę się przypierdalał jeszcze po wielokroć. Osobistycznie uważam, że publiczne wyświetlanie tego barachła powinno być zakazane i karane bezwzględnym więzieniem***, zwłaszcza dla pomysłodawcy.
A swoją drogą to pan Paweł Gancarz z Polskiego Stronnictwa Ludowego, pan Wojciech Bochnak z Milicji (przepraszam: Platformy) Obywatelskiej, pan Jarosław Rabczenko z tej samej bandy, bezpartyjny pan Michał Rado, tudzież pani Natalia Gołąb ze śmietnika pana Beksa Lali (przepraszam: Szymona Hołowni) pięknie się odwdzięczają naszym mundurowym za ryzykowanie zdrowia i życia przy starciach z hordami agresywnych migrantów na granicy Najjaśniejszej z Białorusią. Że tak zajadę angielszczyzną: "HaTfu, shame on you"****. Ci państwo powinni zostać dyscyplinarnie wypierdoleni z roboty, a żeby zapamiętali ten dzień to powinni także poznać trik z ogórkiem, bo ogórki, jak wiadomo, są dobre na pamięć*****. Acha, żeby była jasność w temacie i żeby nikt się do mnie nie przypierdalał: absolutnie nie namawiam do żadnych niezgodnych z obowiązującym prawem działań. Namawiam natomiast gorąco do wyrażenia swojego oburzenia przy wyborczych urnach i pokazania wszelakim antypolskim szumowinom czerwonej kartki.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* czyli nienawiści do policji, która z czasem może przejść również na inne służby
** to znaczy dzieła klasy: ktoś zjadł gówno i wyrzygał je na inne gówno, na które ktoś wcześniej nasrał
*** dla dociekliwych: z art. 226 § 1 i § 3
**** dla niewładających mową Szekspira: "<odgłos soczystego splunięcia, którego nie powstydziłaby się dotknięta ślinotokiem lama> hańba wam"
***** dla nieznających triku z ogórkiem poprawiającym pamięć: jeśli niespodziewanie wsadzisz komuś ogórka w dupę to nigdy tego nie zapomni