21.10.2023 kolejne cuda w eurokołchozie......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, dużo się znowuż dzieje w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich. Jak zwykle ostrzegam przed niecenzuralnym słownictwem - jeśli drażni cię ono to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Pan Donald Tusk, który przed wyborami obiecywał cuda na chuju, na ten przykład odblokowanie funduszy eurokołchozowych z Krajowego Planu Odbudowy już dzień po wyborach, pojechał sobie do Brukseli aby uniżenie suplikować o te pieniądze. A co tam usłyszał? Otóż "wicie, rozumicie, chuja dostanicie dopóki praworządności nie przywrócicie". Osobistycznie uważam, że choćby pan Donald Tusk et consortes przywrócił tę mityczną praworządność to i tak szyszkownicy Związku Socjalistycznych Republik Europejskich nie będą chcieli wypłacić kasy - bo stracą tym samym możliwość szantażowania Najjaśniejszej. No, chyba, że przyszły szef polskiego rządu bezapelacyjnie poprze idee tzw. europejskiej federalizacji, czyli de facto zrzeknie się niepodległości Polski, przekazując kompetencje do rządzenia ojrokratom, dla siebie zostawiając tylko funkcję gaulaitera, wiernie i bezmyślnie wykonującego polecenia Brukseli. Przed czym niech nas dobre bogi strzegą. Patrząc historycznie: mieszkańcy Najjaśniejszej wielokrotnie musieli słuchać rozkazów z obcych stolic - i jakoś nigdy to na dobre nie wychodziło. I nie widzę możliwości żeby tym razem było inaczej.
A skoro już otarliśmy się o temat Brukseli to spójrzmy sobie na najnowszą zjebaną koncepcję popieraną przez antypolską europ.oślicę z ramienia Milicji (przepraszam: Platformy) Obywatelskiej, panią Janinę Ochojską. Otóż stwierdziła ona, że należy w Najjaśniejszej wprowadzić nowe święto państwowe w dniu 15 października, upamiętniające wygrane przez tzw. "koalicję demokratyczną" wybory parlamentarne i odsunięcie partii Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) od władzy. Pomysł ten jest tak kurewsko kretyński, że nawet p.oślica wchodzącej w skład tzw. "koalicji demokratycznej" Lewizny (przepraszam: Lewicy), towarzyszka Anna Maria Żukowska, uznała go za żenujący. Niezmiernie rzadko zgadzam się z lewomyślnymi, ale akurat w tym przypadku towarzyszka p.oślica ma rację jak cholera.
Powędrujmy sobie teraz poza granicę Najjaśniejszej i zerknijmy sobie co też ciekawego dzieje się w Bundesrepublice. W takim, na ten przykład, Berlinie nauczyciele masowo spierdalają na zwolnienia lekarskie a szkoły na potęgę zatrudniają ochroniarzy. Powodem tych ruchów jest wzrost agresji wywodzących się z Ludu Pustyni i Puszczy uczniów wyznających "religię pokoju", którzy potrafią wpierdolić belfrowi i solidnie go przekopać za zwrócenie uwagi, że szkoła nie jest odpowiednim miejscem do demonstrowania poparcia dla terrorystycznej organizacji Hamas.
Jednakowoż problemy z Ludem Pustyni i Puszczy nie kończą się na szkołach. Zauważył to nawet towarzysz Führer Olaf Scholz, który stwierdził, że Bundesrepublika musi deportować tych migrantów, którzy nie chcą pracować i skupiają się na pobieraniu zasiłków i popełnianiu przestępstw. Ewidentnie nawet do lewomyślnych zaczęło docierać, że przyjmowanie całych tabunów Ludu Pustyni i Puszczy może nie być najszczęśliwszym pomysłem. Rzeczywistość, jak widać, w dość niemiluteczkowy i brutalny sposób zweryfikowała hasełka "refugees welcome" i "żaden człowiek nie jest nielegalny". Ci, którzy migrantów do siebie nawpuszczali, teraz mają z nimi kurewsko wielki problem.
A we Francji ludność cywilna, w większości również należąca do Ludu Pustyni i Puszczy, znalazła sobie nową zabawę. Do tradycyjnych rozrywek, takich jak napierdalanki z policją, demolowanie miast, podpalanie samochodów, kradzieże, gwałty, pobicia i handel narkotykami, dołączyło ostatnio wywoływanie fałszywych alarmów bombowych. Zabawa ta skutkuje ewakuacjami tysięcy ludzi, stratami finansowymi i wkurwieniem policjantów, wojskowych saperów i strażaków, którzy każdorazowo muszą ogarniać ten pierdolnik. Francuski minister spraw wewnętrznych, pan Gerald Darmanin, zapowiedział jebanie dowcipnisiów karami z całą surowością, bowiem prawo Piątej Republiki za tego typu żarty przewiduje nawet 3 lata pierdla i 45 tysięcy ojro grzywny. Osobistycznie uważam, że powinno do tego dołączyć wypierdolenie sprawcy na kopach do kraju pochodzenia i dożywotni zakaz powrotu co najmniej do Francji, a najlepiej do całego Związku Socjalistycznych Republik Europejskich.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego