11.10.2024 oredzie...
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, ja zaraz szału dostanę od obserwowania tego zamtuza, który wytworzył się na polskiej scenie politykierskiej. Notka będzie krótka, wulgarna i mniej konkretna niż zwykle bo po pierwsze nieczasowy jestem, a po drugie rzygać już mi się chce od polityki - jeśli masz z tym problem to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Moje wiewióry przyniosły mi dziś wiadomość, że z łaski Prezesa i woli ludu prezydent Najjaśniejszej, pan Andrzej Duda, chciał 15 października, w rocznicę ostatnich wyborów parlamentarnych, pierdolnąć w sejmie mowę, do czego ma konstytucyjne prawo. Ja rozumiem, że jest on z innej opcji politycznej niż obecna większość parlamentarna, i że ta większość za nim nie przepada, ale wypadałoby niektórym p.osłom tzw. koalicji "demokratycznej" wypowiadać się nieco bardziej powściągliwie. Jeden zjeb z Lewizny (przepraszam: Lewicy) stwierdził publicznie, przed kamerami, że 15października to oni pracują w komisjach i prezydent może sobie co najwyżej pojechać na Nowogrodzką* i tam swoje orędzie wygłosić. Kolejny, kurwa, miszcz** dyplomacji, tym razem z Milicji (przepraszam: Koalicji) Obywatelskiej rzucił, że trzeba być głupim żeby wygłaszać orędzie w rocznicę wyborów przerżniętych przez partię macierzystą. Wypowiedzi w podobnym tonie było więcej, ale zwyczajnie nie chce mi się ich wszystkich przytaczać. Na tle tego zgromadzonego w parlamencie Najjaśniejszej chamstwa, buractwa i prostactwa bardzo pozytywnie wypadł marszałek sejmu, pan Beksa Lala (przepraszam: Szymon Hołownia), takoż należący do rządzącej koalicji, który jednakowoż potrafił z łaski Prezesa i woli ludu prezydentowi Najjaśniejszej, panu Andrzejowi Dudzie, kulturalnie i merytorycznie odpowiedzieć oraz zaproponować rozwiązanie problemu.
Czarno, oj czarno widzę przyszłość Najjaśniejszej, skoro na wyrażoną przez głowę państwa chęć spotkania część rządzącej Polską tzw. koalicji "demokratycznej" odpowiada "spierdalaj głupku, ze swoimi se pogadaj", tylko może nieco mniej plugawymi słowy. Osobistycznie odnoszę wrażenie, że przy takim podejściu to czas do najbliższych wyborów prezydenckich będzie dla parlamentu czasem straconym, bo za takie traktowanie to będąc na miejscu z łaski Prezesa i woli ludu prezydenta Najjaśniejszej, pana Andrzeja Dudy, robiłbym totalnie wszystko, czego nie zabrania prawo, żeby tylko rządzącym uprzykrzyć życie, a każdy dany mi do podpisu sejmowy świstek w taki czy inny sposób upierdolić.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* w domyśle: do siedziby partii Populizm i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość)
** tak, wiem, pisze się "mistrz" - ale akurat temu parobasowi dużo brakuje nawet do czeladnika, o majstrze nie mówiąc, a o prawdziwym mistrzu to nawet nie myśląc