Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, wiele się dzieje na świecie. Uprzedzam, że znów się słowem publicznym posłużę więc jeśli wulgaryzmy ranią twe oczęta to skończ lekturę >>>tutaj<<<. I będzie długo - żeby nie było, że nie ostrzegałem.
Pani Anne Applebaum, żona pana Radosława Sikorskiego, byłego ministra obrony narodowej za dawnych rządów partii Podwyżki i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość), byłego ministra spraw zagranicznych za rządów Milicji (przepraszam: Platformy) Obywatelskiej, byłego Marszałka Sejmu, ostatnio europ.osła, była uprzejma popełnić artykuł w jednym z zachodnich publikatorów. Pomieszała w nim kłamstwa z prawdą w sposób tak kretyński, że aż mi pejsy opadły. Otóż nabazgroliła, że Bundesrepublika jest na trzecim miejscu jeśli chodzi o broń wysłaną Ukraińcom do walki z rosyjskim najeźdźcą. Jest to łgarstwo tak oczywiste, że na dobrą sprawę ciężko je skomentować inaczej niż uśmieszkiem politowania. Ze swojego międzyusza wydaliła również tezę, że w tym czasie Najjaśniejsza (i inne kraje) wysłały tylko postsowiecki złom. I jest to poniekąd prawda - tyle tylko, że nie cała. Otóż współczesny sprzęt wojenny to nie zasrany oszczep, a współcześni żołnierze to nie zasrani tarczownicy, co im starczy pokazać, którym końcem oszczep kole - że tak panem Andrzejem Sapkowskim polecę. Pani Anne Applebaum, durna piździkwoka, nie wzięła pod uwagę, że dzisiejsza broń jest dość skomplikowana i wymagająca od użytkownika umiejętności obsługi - a będącemu w stanie wojny lepiej jest dać broń którą zna i której będzie mógł użyć od razu, niż broń której obsługi będzie musiał się dopiero nauczyć. Osobistycznie nie wiem na czym pani Anne Applebaum się zna - ale jestem przekonany, że na wojskowości nie.
Moje wiewióry donoszą, że pan Elon Musk, pochodzący z Republiki Południowej Afryki przedsiębiorca, zakupił sobie właśnie Twittera. Wywołało to falę bólu dupy u lewomyślnych, którzy na wyścigi zaczęli ujadać, że dążące do wprowadzenia na tym portalu wolności słowa zmiany, które nowy właściciel ma zamiar wprowadzić, stanowią zagrożenie dla demokracji i bezpieczeństwa narodowego Stanów coraz mniej Zjednoczonych. No cóż, niczego innego po lewomyślnych się nie spodziewałem - są w końcu gorącymi zwolennikami wolności myśli i słowa tylko wtedy, kiedy myśli i słowa zgadzają się z ich poglądami. Osobistycznie uważam, że lewomyślni mogą się stroić w zieleń Arbuzów, tęczowe kolory Ludu Alfabetu czy czerń Black Lives Matter - ale i tak czerwony podkład marksizmu będzie spod tych barw wyraźnie prześwitywał.
Pan Władimir Władimirowicz Putler (przepraszam: Putin) był ostatnio uprzejmy stwierdzić, że gwarancją ukraińskiej suwerenności jest Rosja. Osobistycznie nie wiem, co władca Rosji ćpa, ale ewidentnie jest to coś kurewsko mocnego. Chyba, że panu Władimirowi Władimirowiczowi Putlerowi (przepraszam: Putinowi) coś się naprawdę mocno popierdoliło między uszami i takie jazdy ma bez wspomagania chemicznego - ale w takim przypadku jego miejsce jest w szpitalu psychiatrycznym a nie na stanowisku prezydenta największego powierzchniowo kraju na świecie. Żeby było ciekawiej: pan Władimir Władimirowicz Putler (przepraszam: Putin) stwierdził też, że Ukraińcy i Rosjanie są jednym narodem, niesłusznie podzielonym na dwa państwa. Nie wyjaśnił niestety jednej kwestii: czemu kacapscy sołdaci mordują swych ukraińskich "współbraci" i torturują ich na różne sposoby.
Ale starczy tych wiadomości ze świata, zerknijmy sobie teraz do Najjaśniejszej - bo u nas też się niezgorzej odpierdala. Otóż pan Vateusz (przepraszam: Mateusz) Morawiecki, niestety premier Polski, poinformował opinię publiczną, że w Najjaśniejszej powstanie elektrownia atomowa. Osobistycznie jestem zwolennikiem energii jądrowej, ale jak sobie pomyślę, że za budowę będzie odpowiedzialna ta sama banda co za Centralny Port Komunikacyjny, elektrownię w Ostrołęce czy sztandarowy program rządzącej Najjaśniejszą partii Podwyżki i Socjalizm (przepraszam: Prawo i Sprawiedliwość) Polski (bez)Ład - to naprawdę słabo mi się robi i ze wszystkich sił muszę się powstrzymywać żeby nie wypierdolić do najbliższej apteki po jod. Chuj tam z atomowymi groźbami pana Władimira Władimirowicza Putlera (przepraszam: Putina) - naprawdę nieciekawie może się zrobić gdy za energię jądrową weźmie się klasa politykierska Najjaśniejszej.
Komisja Europejska pracowicie stara się zniechęcić obywateli Najjaśniejszej do Związku Socjalistycznych Republik Europejskich poprzez nakładanie na Polskę kolejnych kar finansowych. Zaniepokoiło to polską klasę politykierską, której członkowie zaczęli się zastanawiać nad powstaniem "partii polexitu", której głównym programem będzie wyprowadzenie naszego kraju z eurokołchozu. Osobistycznie uważam, że jeśli szefostwo Związku Socjalistycznych Republik Europejskich dalej będzie chciało centralizacji pod lewomyślnymi hasłami to należy z tej organizacji Najjaśniejszą wypisać możliwie najszybciej - Polska przez kilkadziesiąt lat już przerabiała socjalizm i za wiele dobrego z tego nie wynikło. To, że ktoś ściany przemalował z czerwonych na niebieskie w złote gwiazdki nie jest wystarczającym powodem do ponownego wskakiwania do dołu z gównem, z którego już raz się wygrzebaliśmy. Unia Europejska powinna być związkiem suwerennych krajów połączonych ekonomicznymi korzyściami - a nie pseudopaństwem złączonym zjebaną marksistowską ideologią, rządzonym przez opętanych lewomyślnością szaleńców.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego