24.07.2023 Malmö, Londyn, ekolodzy i rasizm......
Szalom ludzie prawowierni, kozy, goje, gojki i ty, księże proboszczu. Aj waj, wydarzyło się dużo różności w Europie. Jak zwykle informuję, że nieco słów niecenzuralnych się pojawi więc jeśli nie masz życzenia ich czytać to skończ lekturę >>>tutaj<<<.
Nieco przekornie zaczniemy sobie przegląd wiadomości od całkiem dobrej informacji ze Szwecji. Otóż żyje sobie tamże pani Greta Tintin Eleonora Ernman Thunberg, dawniej dziecięca raktywistka ekologiczna z problemami psychicznymi, obecnie dorosła raktywistka ekologiczna z problemami psychicznymi. Pani Greta Tintin Eleonora Ernman Thunberg wsławiła się tym, że będąc małolatą nie popierdalała sobie do szkoły, tylko organizowała szkolny strajk klimatyczny. Jego zbawiennego wpływu na planetę nie dało się jednoznacznie stwierdzić, za to jednoznacznie dało się stwierdzić negatywny wpływ wagarów na rozumienie przez raktywistkę zarówno treści mówionych, jak i ogólnie przyjętych norm życia społecznego w społeczeństwach cywilizowanych. Otóż pani Greta Tintin Eleonora Ernman Thunberg w zeszłym miesiącu blokowała wraz z innymi raktywistami wjazd do szwedzkiego portu w Malmö. Taka forma protestu nie spodobała się kierowcom blokowanych ciężarówek, którzy powiadomili policję o nieautoryzowanym zajęciu drogi. Mundurowi przyjechali, rozeznali się w sytuacji i grzecznie poprosili zarówno panią Gretę Tintin Eleonorę Ernman Thunberg, jak i pozostałych raktywistów, o pospierdalanie z ulicy i nieutrudnianie ciężko pracującym ludziom wykonywania obowiązków. Demonstrujące towarzystwo nie posłuchało grzecznej prośby mundurowych więc ci już nieco bardziej stanowczym tonem wydali polecenie opuszczenia zajmowanej ulicy. Polecenie również zostało olane, więc policja bez nadmiernej brutalności wyegzekwowała jego wykonanie, po czym skierowała wnioski o ukaranie do lokalnego sądu za przestępstwo polegające na odmowie wykonania polecenia wydanego przez policjanta. Lokalny sąd, całkiem słusznie w mojej opinii, delikatnie przypierdolił raktywistce grzywną w wysokości 2500 koron za niewykonywanie poleceń osób do wydawania tychże uprawnionych. I tutaj właśnie wyszły braki w edukacji pani Grety Tintin Eleonory Ernman Thunberg, która przyznała się do bytności na proteście, przyznała się do niepodporządkowania się rozkazowi stróża prawa, ale stwierdziła, że nie popełniła tymże przestępstwa gdyż świat znajduje się w sytuacji krytycznej, zagrażającej zdrowiu, życiu i mieniu, a ona tenże zagrożony świat ratuje. Pani Greta Tintin Eleonora Ernman Thunberg ewidentnie nie rozumie, że że w rozwiniętym i cywilizowanym społeczeństwie protesty są możliwe i dozwolone, jednakowoż obwarowane pewnymi normami, których przekroczenie powoduje konsekwencje prawne*.
Jednakowoż Szwecja nie jest jedynym terem działania nawiedzonych pseudoekologów utrudniających normalne funkcjonowanie współobywatelom. Grupy takich zjebów działają też między innymi w Skarlałej (dawniej Wielkiej) Brytanii - i o działaniach takiej właśnie bandy w Londynie teraz sobie chwilkę pogwarzymy. Otóż 21 lipca pseudoekolodzy z kliki "Just Stop Oil" zrobili to, co umieją najlepiej: oddali się kontrproduktywnemu w stosunku do głoszonych przez siebie haseł działaniu, czyli blokowania ulic i powodowaniu tymże niepotrzebnych korków, w których samochody zupełnie niepotrzebnie spalają paliwo i wytwarzają więcej gazów cieplarnianych. W jednym z takich zatorów utknęła pani jadąca do szpitala ze swoim dzieckiem. Pani wyszła z pojazdu, podeszła do ekoterrorystów, zaczęła im z początku grzecznie tłumaczyć sytuację, że się spieszy z potomkiem do lekarza i poprosiła o przepuszczenie. Pseudoekolodzy mieli w dupie jej prośby i stan chorego dziecka - i ani myśleli dać jej wolną drogę, dalej kontynuowali swój protest. Osobistycznie uważam, że jeśli stan dziecka był poważny to kierujący samochodem ojciec powinien przy pomocy klucza do kół nauczyć osoby stwarzające zagrożenie dla zdrowia lub życia potomka pewnych norm obowiązujących w społeczeństwie cywilizowanym, na ten przykład przepuszczania osób cierpiących i potrzebujących pomocy. Cała sytuacja oparła się o policję, która zatrzymała dwie protestujące kobiety i dwóch mężczyzn pod zarzutami spisku mającego na celu wyrządzenie szkody oraz zakłócania porządku publicznego. Osobistycznie uważam, że wymiar sprawiedliwości powinien zmienić kwalifikację prawną i dorzucić do niej jeszcze nieudzielenie pomocy.
Londyn ostatnimi czasy coś nie ma za dużo szczęścia, jak nie pierdolnięci pseudoekolodzy to inna cholera. Londyńskim autobusem podróżowała sobie pewna czarnoskóra pani z dzieckiem. W pewnym momencie do autobusu wpadła policja metropolitalna i na oczach potomka zakuła jego rodzicielkę w kajdanki. Na pierwszy rzut oka rasizm jak chuj, chyba każdy musi to przyznać. Ale rzućmy okiem drugi raz, bo pierwszy może mylić. Otóż faktycznie, policjanci kują czarnoskórą - tyle tylko, że wcześniej ta czarnoskóra najpierw ubliża lokalnemu odpowiednikowi kontrolera biletów, a później stara się spierdolić przed kontrolą. I to właśnie te dwie rzeczy sprawiają, że stróże prawa podejmują interwencję, a że kobieta zamiast dać się wylegitymować i spokojnie wytłumaczyć sytuację to się szarpie i obraża policjantów - to w efekcie ląduje w kajdankach. Żeby było śmieszniej: zachowanie tej kobiety wobec kontrolera pozwala przypuszczać, że kobieta jechała na gapę - i tutaj niespodzianka, bo pani uiściła opłatę za przejazd. Zdecydowała się jednakowoż na pokazanie potwierdzenia zapłaty dopiero po założeniu mało gustownych i mało wygodnych policyjnych bransoletek. Czym zatem wytłumaczyć jej bluzgi na kontrolera i próbę spierdolki? Moim zdaniem albo ciężkim niedojebaniem umysłowym, albo próbą rozkręcenia afery na tle rasistowskim. Częściowo aferę nawet udało się wywołać, bo lewomyślna deputowana Izby Gmin, również melatoninowo wzbogacona towarzyszka Claudia Webbe, stwierdziła, że londyńska policja metropolitalna nie dba o osoby czarnoskóre, a zwłaszcza o kobiety. Osobistycznie uważam, że gdyby ta czarnoskóra kobieta nie prowokowała najpierw kontrolera, a później policjantów, to by nie wylądowała w kajdankach i w ogóle nie byłoby tematu, nie zainteresowałaby sią nią nie tylko policja, ale nawet pies z kulawą nogą.
Pozdrawiam ze Wspanialewa Górnego
* a przynajmniej powodować je powinno